Francuski film pt. „Iloraz inteligencji. Test dla naiwnych” porusza temat testów IQ i kwestionuje pogląd o wrodzonej inteligencji jako mit. Ciekawe i intrygujące.
Dlaczego ludziska nie dziwią się, że jamnik ma małe jamniki, niedźwiedx ma misie, murzyn ma murzyniątka...
a dziwią się głupie ludziska, gdy geniusz ma potomków geniuszy, muzyk - muzykalne dzieci? Bo inteligencji nie widać gołym okiem, i idiota mysli, że nic go od innych nie rózni - wszak jest demokracja.
Pytanie czy mozna zmierzyć testami niewidzialna inteligencję, jest pytaniem na które kazdy daje sobie jakąś odpowiedź. Prawdą jest, że inteligencja jest dziedziczona tak jak dziedziczone sa widoczne gołym okiem cechy rasy? Mercedes dla ślepca jest takim samym autem jak syrenka gdy jedzie z taka samą predkoscią i tak samo burczy no i gdy ślepiec nie dotyka auta.
Bardzo rozsądny komentarz. Mimo to, uważam że inteligencja nie jest dziedziczona tak prosto jak kolor oczu albo długość czaszki. Po pierwsze sądzę, że chodzi tu bardziej o całą konfigurację genów często kapryśnych i zabłąkanych przez wiele pokoleń, a po drugie dziedziczy się raczej chyba tylko potencjał, predilekcję, która musi być rozwinięta m.in. w procesie edukacji i uczestnictwa w kulturze sensu largo. Dość często widzi się przykłady jakby odwrotne, gdy np. inteligentni rodzice mają tępe dzieci i mimo najlepszych chęci nie udaje się im wychować z nich ludzi choćby na swoim poziomie intelektualnym. Zresztą inteligencja nie przejawia się tylko intelektem, ale bardziej umiejętnością radzenia sobie w życiu przy przestrzeganiu zasad współżycia z przyroda i społeczeństwem.
Bogusław Jeznach
Dzielić się wiedzą, zarażać ciekawością.