Włoski dziennik La Repubblica zwraca uwagę na zgrzyt w stosunkach indyjsko-amerykańskich wywołany arogancką i rasistowską publikacją w New York Times.

W ubiegły poniedziałek czołowa żydowska gazeta Ameryki „The New York Times" (NYT) przeprosiła swoich czytelników za opublikowaną tydzień wcześniej karykaturę, która w obraźliwej formie wyśmiewała niedawny sukces Indii w sferze kosmicznej – wyprowadzenie indyjskiego satelity na orbitę Marsa.I choć formalnie incydent można uznać za zakończony, to ta historia odkrywa to, co amerykańskie media bardzo chciałyby ukryć: przy całej swej pokazowej poprawności politycznej, ich rzeczywisty stosunek do państw i narodów „trzeciego świata" nadal pozostaje przesiąknięty duchem pogardy i rasizmu.

Karykatura opublikowana w NYT 28 września przedstawia pukającego do drzwi „Elitarnego Klubu Kosmicznego" indyjskiego chłopa, kisana. Chłop ubrany jest w tradycyjny strój dhoti i sandały, na głowie ma turban, a na sznurku prowadzi krowę. Wyjaśniać, dlaczego ten obrazek jest obraźliwy nie ma potrzeby: mało, że przedstawiono na nim stereotypowe traktowanie Indii jako biednego kraju zacofanego chłopstwa, i że neguje on samą możliwość tak znacznego skoku technologicznego, jak wysłanie satelity na Marsa (w Indiach zwanego Mangala), to jeszcze wykorzystano w nim wizerunek krowy - zwierzęcia świętego dla większości Hindusów i nie bez racji bardzo w Indiach szanowanego.

Oburzeni czytelnicy, nie tylko amerykańscy Hindusi, zasypali redakcję NYT listami, oskarżając ją o rasizm. W rezultacie odpowiedzialny za redakcyjną stronę gazety Andrew Rosenthal, przeprosił czytelników na Facebooku, tłumacząc, że ani redakcja, ani autor karykatury nie mieli zamiaru nikogo obrażać. To tylko tak wyszło. Jednakże karykatura wcale nie zniknęła ze strony internetowej gazety, a w jednym z kolejnych listów do redakcji NYT czytamy: To co się stało obnaża ideologię zachodnich mediów, którą one same chciałyby ukryć. Amerykańskie i zachodnioeuropejskie społeczeństwo obnosi się ze swoim szacunkiem do różnego rodzaju mniejszości, a za jedno ze swoich głównych osiągnięć uważa poprawność polityczną. Jednak w rzeczywistości okazuje się, że poprawność polityczna dotyczy tylko obywateli państw zachodnich i zdecydowanie nie działa, kiedy mowa o przedstawicielach innych kultur i cywilizacji. Przypomnieć można choćby skandal, który miał miejsce kilka lat temu, kiedy święty dla wszystkich muzułmanów obraz proroka Mahometa został wykorzystany przez duńskich karykaturzystów, którzy pokazali proroka pod postacią terrorysty. (Cytuję za tekstem włoskim:L'accaduto rivela una serie di orientamenti ideologici del mass media occidentali che loro stessi vorrebbero nascondere. La società americana e quella dell'Europa Occidentale si vantano del loro ostentato rispetto verso le minoranze di diverso tipo, considerando una delle loro principale conquiste la correttezza politica. Tuttavia in realtà risulta che la correttezza politica riguarda soltanto i cittadini dei paesi occidentali e non funziona per niente quando si tratta dei rappresentanti di culture e civiltà diverse. Basta ricordare lo scandalo scoppiato qualche anno fa quando l'immagine sacra per tutto i musulmani del Profeta Maometto è stata utilizzata da un vignettista danese che ha raffigurato il Profeta come un terrorista.)

Pikanterii dodaje sprawie fakt, że kiedy NYT opublikował swą obraźliwą karykaturę, w USA przebywał właśnie z wizytą nowy premier Indii Narendra Modi, który z Barackiem Obamą omawiał szerokie spektrum współpracy, w tym także w sferze kosmicznej. 30 września w gazecie „The Washington Post" został opublikowany wspólny artykuł obu liderów, który kończyło właśnie twierdzenie o konieczności współpracy w sferze podboju kosmosu. A fakt wyprowadzenia indyjskiego satelity na orbitę Marsa podawany był jako przykład zasadności takiej współpracy.

Włoski dziennik pisze w tym miejscu tak:Certamente il New York Times non è un organo ufficiale del governo USA perciò è poco probabile incolpare il presidente Obama. Questo però è un portavoce di una parte assai influente dell'establishment americano, quello liberale in primis. E il fatto stesso che proprio in quel giornale sia apparsa una vignetta che viola i principi della correttezza politica la dice lunga. E spiega benissimo che nella loro politica estera, negli approcci verso gli altri stati gli USA violano costantemente gli stessi principi, che invocano a parole. (Oczywiście, „The New York Times" to nie oficjalny organ rządu Stanów Zjednoczonych, dlatego nie było sensu przekazywać pretensji prezydentowi Obamie. Ale NYT to tuba dość znacznej części amerykańskiego establishmentu, przede wszystkim liberalnego. I to, że właśnie w takiej gazecie pojawiła się karykatura naruszająca zasady poprawności politycznej świadczy o wielu sprawach. A także doskonale tłumaczy, dlaczego w swojej polityce zagranicznej, w podejściu do innych państw USA stale naruszają te same zasady, za którymi się opowiadają w swoich deklaracjach).

I dalej:Il fatto stesso che il redattore non ha presentato le sue scuse sulle pagine del giornale bensì su Facebook dimostra pure che né il giornale né l'establishment che lo spalleggia sono pronti a riconoscere l'unilateralità del loro approccio e l'attaccamento ai famigerati doppi standard. (Sam fakt, że swoje przeprosiny redaktor NYT przedstawił nie na stronach gazety, alena Facebooku, także pokazuje, że ani gazeta, ani stojący za nią establishment nie są gotowe do przyznania jednostronności swojego podejścia i przywiązania do niesławnych podwójnych standardów).