Międzynarodowy kult prezydenta Rosji Władimira Putina powoli sięga granic absurdu

Wydało się: to nie Lenin, lecz Putin jest wiecznie żywy! Prezydent Rosji Władimir Putin został zidentyfikowany na stuletnich fotografiach.

https://pbs.twimg.com/media/CWVh2lfWEAA9DgK.jpg:large


 The Telegraph poważnie zadumał się, dlaczego na stuletnich fotografiach odnaleźć można osoby przypominające do bólu dzisiejszego rosyjskiego lidera. Pracownicy gazety dotarli do fotografii z 1920 i z 1941 roku, które przedstawiają sobowtóry Władimira Putina — informuje Lifenews.ru.

Poszukując wyjaśnienia, dziennikarze zabrnęli chyba zbyt daleko i wysunęli najbardziej fantastyczne wersje, począwszy od nieziemskiego pochodzenia polityka, a kończąc na jego nieśmiertelności. Żeby przybliżyć się do rozwiązania zagadki, The Telegraph wciągnęła do poszukiwań użytkowników Twittera. Redakcja zaproponowała swoim czytelnikom, by odpowiedzieli na pytanie: „Czy Putin jest nieśmiertelny?". Wyniki sondażu przeszły najśmielsze oczekiwania redakcji. W ciągu zaledwie godziny 66% ankietowanych dało odpowiedź pozytywną, i dziennikarze postanowili zamknąć głosowanie, uważając takie zainteresowanie rosyjskim liderem za nadmierne.

​https://pbs.twimg.com/media/BmARE0cIgAA6d1q.jpg:large


 Użytkownicy Internetu nie ograniczyli się jednak do sondażu i dali brytyjskim dziennikarzom kolejny powód do niepokoju. Okazało się,że jeszcze jeden sobowtór rosyjskiego lidera uśmiecha się złowieszczo z portretu greckiego generała Valtinosa z XIX wieku. W tej chwili z całego świata napływają podobno i następne takie zdjęcia

Kult przywódców ma duże tradycje w wielu krajach, w tym w Rosji, i nietrudno zauważyć jego przejawy względem Putina w tamtejszym systemie. Można to zrozumieć, a nawet dostrzec, że pod wieloma względami ma on pozytywne skutki np. jako skuteczny zwornik wielonarodowego społeczeństwa. Rzecz w tym jednak, że kult Putina jeszcze bardziej szerzy się za granicą, w tym zwłaszcza na Zachodzie. Większość obserwatorów tłumaczy to tym, że nie ma tam odpowiednio wybitnych i powszechnie szanowanych postaci, zwłaszcza u steru polityki.  

Niedawno eksperci brytyjskiej gazety Daily Mail przeanalizowali chód i gesty prezydenta Władimira Putina i zadali pytanie, powtórzone skwapliwie przez niektóre media polskojęzyczne: „Dlaczego Putin porusza się jak gangster?” Wysunięto kilka tez, jak np. tę, że nasila się u niego jakaś kontuzja z młodszych lat po ćwiczeniach na poligonie lub walkach judo. Z kolei medycy z British Medical Journal zwrócili uwagę, że na nagraniach wideo u Putina zauważono „wyraźnie zawężoną amplitudę wymachów prawej ręki" podczas chodzenia — wczesny objaw choroby Parkinsona. Po zbadaniu nagrań wideo na YouTube naukowcy podkreślili, że zwężoną amplitudę wymachów prawej ręki odnotowano także u premiera Miedwiediewa, byłych ministrów obrony Sierdiukowa i Iwanowa, a także u generała Anatolija Sidorowa. „Pojawiła się kusząca myśl, że wszyscy oni chorują na Parkinsona i na Kremlu jest epidemia tej choroby". Ostatecznie jednak tezę tę zarzucono zauważywszy, że chód Putina nie zmienia się na przestrzeni lat, czyli żadnych oznak rozwoju choroby nie ma. Inne nagrania przedstawiają Putina podnoszącego sztangę lub prezentującego chwyty judo, a więc mięśnie i nerwy prawej ręki są u niego w porządku. 

http://cdn2.img.pl.sputniknews.com/images/165/24/1652451.jpg

Eksperci uznali zatem, że w przypadku Putina specyficzny chód jest najprawdopodobniej rezultatem nauki w KGB. Zauważono, że także Iwanow pełnił służbę w KGB, Sierdiukow ma „wojskową przeszłość". a chód Miedwiediewa „można wytłumaczyć tym, że nauczył się naśladowania przełożonego". Bas Bloom, profesor holenderskiego Centrum Parkinsona w Nijmegen, przeczytał w podręczniku KGB: „Podczas chodzenia koniecznie trzeba przyciskać broń do piersi lub trzymać ją w prawej ręce". Zachodni spece nadali tej manierze chodzenia określenie „chód strzelca z Dzikiego Zachodu" i przypuścili, że jest ona przyswajana, gdy elewowie uczą się „chodzenia, trzymając prawą rękę blisko piersi, aby podczas spotkania z przeciwnikiem szybko wyciągnąć broń" — pisze inopressa.ru. The Times dochodzi na tej podstawie do wniosku, że rosyjski przywódca jest groźny i zawsze uzbrojony. W czasie uroczystości bądź imprez masowych, niczym dawny pistolero z Dzikiego Zachodu, gotów jest on w każdej chwili sięgnąć po schowany pod marynarką pistolet i strzelić z biodra w oko przeciwnika. Maluczko, a niebawem zidentyfikują go także  na westernach.