ACTA DIURNA (900) Zapraszam na kolejny, ale dziś jubileuszowy serwis informacji ze świata.

 

Trzy dni nalotów

Lotnictwo rosyjskie w Syrii w ciągu trzech ostatnich dni zlikwidowało 556 obiektów bojowników Daeszu - podaje szef Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji generał-lejtnant Siergiej Rudzkoj. „W ciągu trzech dni, od 25 grudnia odbyły się 164 loty bojowe, w czasie których zniszczono 556 obiektów terrorystów w prowincjach Aleppo, Idlib, Latakia, Hama, Homs, Damaszek, Dajr az-Zaur i ar-Rakka" — cytuje Rudzkoja agencja RIA Novosti. Jednocześnie podkreślono, że intensywność nalotów została zwiększona w celu udzielenia skuteczniejszej pomocy atakującej na wszystkich odcinkach armii syryjskiej. 

  Ofensywa syryjska trwa Syryjskie wojska rządowe przy wsparciu rosyjskiego lotnictwa w prowincji Latakia przejęły kontrolę nad odcinkiem granicy z Turcją i zdobyły trzy ważne wzgórza graniczne zajmowane dotąd przez popieranych przez Turcję terrorystów. Dziś poinformował o tym dziennikarzy szef Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji generał-lejtnant Siergiej Rudzkoj — podaje RIA Novosti. Podał on, że w prowincji Latakia oddziały szturmowe syryjskiej armii prowadzą zwycięską ofensywę na kierunku północnym i wschodnim.  „Przejęto kontrolę nad lewym wybrzeżem rzeki el-Kebir od turecko-syryjskiej granicy do miejscowości Suraf. W kierunkach Kabana i Syrmania przejęto kontrolę nad trzema ważnymi szczytami granicznych wzgórz" — powiedział Rudzkoj. Poinformowano, że obecnie wojska rządowe prowadzą natarcie na wszystkich kierunkach frontu. Największy sukces osiągnięto w prowincjach Aleppo, Latakia i na przedmieściach Damaszku.    


 Ramadi zdobyte Rządowa armia iracka zdobyła  rządowy kompleks w Ramadi, ostatni punkt oporu "Państwa Islamskiego" w zachodnim Iraku. Nasze siły otaczają kompleks rządowy. Kontrolują wszystkie wjazdy i budynki. (...). Kompleks jest pod naszą całkowitą kontrolą. Nie ma bojowników Daesz na terenie kompleksu. (...). Wszyscy bojownicy Daesz odeszli. Nie ma oporu. (...). Opanowanie kompleksu rządowego oznacza, że zostali pokonani w Ramadi. (...). Następnym ruchem jest oczyszczenie miasta. – poinformował 27 grudnia Sabah al-Numani, rzecznik prasowy irackich jednostek  antyterrorystycznych, które odgrywają kluczową rolę w działaniach armii. Chodzi o oczyszczenie miasta z min i ładunków wybuchowych pozostawionych przez terrorystów. Ramadi, stolica zamieszkanej w większości przez sunnitów prowincji Anbar, leży sto kilometrów na zachód od Bagdadu, przy głównej drodze do granicy Iraku z Jordanią. Ofensywę w celu odzyskania miasta wojsko podjęło na początku listopada.  W operacji wyzwolenia miasta wsparcie irackim wojskom udzielały siły powietrzne, ludowy ruch oporu oraz lotnictwo międzynarodowej koalicji pod przewodnictwem USA.  Iraccy wojskowi oświadczają, że po wyzwoleniu prowincji al-Anbar mogą rozpocząć ofensywę na pozycje terrorystów w prowincji Niniwa.  „Z pomocą Allaha wyzwolimy pozostałe zajęte miasta" — brzmi oświadczenie przedstawiciela armii.  Ramadi zostało zajęte przez Daesz w maju tego roku.   


 Syryjski sukces Rosji Oficjalni przedstawiciele USA i amerykańscy analitycy wojskowi uznali, że rosyjska operacja w Syrii od początku do chwili obecnej jest skuteczna - podaje agencja Reutera. Rosja może realizować w Syrii operacje na obecną skalę w ciągu wielu lat bez żadnych znacznych wydatków — uważają. „Ta ocena sytuacji nie zgadza się z publicznymi oświadczeniami prezydenta Baracka Obamy i jego głównych doradców, według których Putin zaangażował się w nieprzemyślaną misję, aby wesprzeć syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada, pieniądze na tę operację będą pozyskiwane z trudem i najprawdopodobniej skończy się porażką" — wyjaśnia Reuters. Jednocześnie za główny cel Moskwy w Syrii Amerykanie do tej pory uważają wsparcie oficjalnego Damaszku. Tymczasem rosyjskie władze, w tym prezydent Władimir Putin, oświadczały, że celem operacji rosyjskich Sił Lotniczo-Kosmicznych w Syrii jest nie wsparcie al-Assada, lecz walka z międzynarodowym terroryzmem.  „Myślę, że nie ma wątpliwości, że reżim al-Assada dzięki rosyjskiemu wsparciu teraz znajduje się w bezpieczniejszej sytuacji niż wcześniej" — oznajmił w wywiadzie dla agencji informacyjnej przedstawiciel administracji Obamy, który zastrzegł sobie anonimowość. Skuteczność rosyjskiej operacji w Syrii uznało pięciu innych oficjalnych przedstawicieli USA, zapytanych przez agencję Reutera. Podkreślili, że ich zdaniem zbyt długi udział Moskwy w syryjskim konflikcie może przysporzyć jej problemów. Jednak na razie Rosja rozsądnie finansowała tę operację. Spadek ceny ropy naftowej, który w ogólnym zarysie zaszkodził rosyjskiej gospodarce, pozwolił na zwiększenie budżetu obronnego kosztem zmniejszenia wydatków na paliwo dla samolotów i okrętów. Jeden z przedstawicieli amerykańskiego wywiadu poinformował agencję Reutera, że operacja w Syrii pozwala Rosji na testowanie nowej broni w warunkach bojowych — w tym na doskonalenie sprzętu sterującego dronami wywiadowczymi. „Rosjanie nie zdecydowali się na to na oślep" — oznajmił, dodając, że Moskwa „wyciąga korzyści z wydatków". http://www.mcclatchydc.com/news/nation-world/world/middle-east/r2l56m/picture35322876/ALTERNATES/FREE_320/ISIS-Omar_04 

Sziszani pojmany 27 grudnia oddział amerykańskich komandosów podczas akcji desantowej w pobliżu Kirkuku na północy Iraku rozbił grupę terrorystów Daeszu, zabił siedmiu ochroniarzy i schwytał jednego z najważniejszych dowódców polowych tego ugrupowania, legendarnego Abu Omara asz-Sziszaniego a także dwóch innych ważnych hersztów Daeszu. Urodzony w 1986 roku asz-Sziszani (po arabsku: Czeczen) jest gruzińskim Kistem czyli członkiem klanu południowych Czeczenów, zamieszkujących gruziński wąwóz Pankisi. Jego prawdziwe nazwisko to Tarchan Tejmurazowicz Batiraszwili. Był sierżantem  armii gruzińskiej i walczył z Rosjanami w przegranej wojnie o Cchinwali (Osetia Płd.), potem dyscyplinarnie został zwolniony z armii i stał się watażką band dżihadystów w Syrii i Iraku , gdzie wyrósł na ważnego herszta  Daeszu. Przedtem wielokrotnie pojawiały się zachodnie pogłoski o jego śmierci lub pojmaniu, ale wszystkie nieprawdziwe. Obecną informację rozpowszechnia rosyjska agencja TASS. Według niej pojmanych zabrano do koszar pod irackim miastem Sulajmanija.  

https://cdn.rt.com/files/2015.12/original/567d6e36c3618858558b45bd.jpg

  Zahran Allusz ujawniony Wywiad syryjski ustalił, że Zahran Allusz 43-letni herszt terrorystów z ugrupowania Dżajsz al-Islam (Armia Islamu), zabity wraz z kilkoma innymi dowódcami polowymi przez atak syryjskiego lotnictwa 25 grudnia w czasie narady watażków terrorystów w Utaja pod Damaszkiem był bezpośrednim rozkazodawcą ataku chemicznego na Wschodnią Ghoutę (przedmieście Damaszku) w dniu 21 sierpnia 2015.  Allusz był od 1980 roku  na żołdzie wywiadu Arabii Saudyjskiej (gdzie mieszka jego ojciec – kaznodzieja wahabicki) i przez lata odgrywał także sporą rolę w tajnym zwalczaniu grup „umiarkowanych terrorystów”  wspieranych i finansowanych przez Katar i Turcję, głównie FSA. Np. w czerwcu 2013 w bitwie o Dżobar w Damaszku, jako dowódca sponsorowanej przez Saudyjczyków brygady najemników Liłła al-Islam, wycofał się bez uprzedzenia z głównej bitwy i zwolnił obstawianą flankę pozwalając armii syryjskiej w ciągu kilku godzin zajść od tyłu i rozbić w puch tzw. 1.Brygadę oraz  Dżajsz al-Muslimin  będące na żołdzie emira Kataru.

Izrael bombarduje

Samoloty izraelskie dokonały siedmiu nalotów na rejon syryjskich gór Qalamoun na pograniczu z Libanem. Atakowano cele pod kontrolą Hezbollahu. Miał to być odwet za ataki rakietowe Hezbollahu na terytorium Galilei, po tym jak samoloty izraelskie zabiły legendarnego dowódcę Hezbollahu Samira Kuntara.

 

Rosja wobec Turcji

Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o wprowadzeniu środków gospodarczych wobec Turcji. Kolejne obostrzenia objęły organizacje kontrolowane przez tureckich obywateli, a nie tylko firmy pod jurysdykcją Turcji.  „Prezydent podpisał dekret O wprowadzeniu zmian do dekretu prezydenta Rosji z 28 listopada 2015 roku nr 583 O środkach zapewnienia bezpieczeństwa narodowego Rosji i ochrony jej obywateli przed przestępczymi lub innymi niezgodnymi z prawem działaniami oraz o wprowadzeniu specjalnych środków gospodarczych wobec Republiki Tureckiej" — czytamy w komunikacie na stronie Kremla.  Kolejne obostrzenia objęły organizacje kontrolowane przez tureckich obywateli, a nie tylko firmy pod jurysdykcją Turcji. „Zakaz lub obostrzenia obejmujące organizacje pod jurysdykcją Republiki Tureckiej a także organizacje kontrolowane przez obywateli Republiki Tureckiej i (lub) organizacje znajdujące się pod jurysdykcją Republiki Tureckiej dotyczące wykonywania (świadczenia) przez nie poszczególnych rodzajów prac (usług) na terytorium Rosji zgodnie z listą sporządzaną przez rząd Federacji Rosyjskiej" — czytamy w komunikacie. Wcześniej premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zapowiedział na posiedzeniach rządu kolejne sankcje w odwecie na nieprzyjazne działania ze strony Turcji „Będziemy konsekwentnie kroczyć tą drogą" — dodał wicepremier Arkadij Dworkowicz.  „Uważamy, że potrzebna jest adekwatna reakcja na nieprzyjazne działania" Jednocześnie podkreślił, że rząd „nie ma zadania całkowitej rezygnacji ze współpracy z Turcją". Stosunki Rosji i Turcji znalazły się w kryzysie po zestrzeleniu 24 listopada w Syrii rosyjskiego samolotu bombowego Su-24 przez turecki myśliwiec F-16.

 

Erdogan w stronę szariatu

Według prasy tureckiej, w ciągu ostatnich 4 lat liczba szkół islamskich zwiększyła się o 73%. Reforma systemu nauczania dopuszczająca możliwość tworzenia „szkół koranicznych” rozpoczęła się w roku 1997. Sytuacja zmieniła się po roku 2002 gdy Erdogan doszedł do władzy. Od tego momentu zwiększyło się finansowanie z budżetu państwa na tego typu szkoły które to finansowanie stanowi obecnie jeden z większych wydatków całego budżetu kraju. Z drugiej strony, od roku 2002 zamknięto 1477 normalnych średnich szkół państwowych, otwierając w ich miejsce 854 szkoły koraniczne. Liczba  absolwentów szkół koranicznych zwiększyła się od roku 2002 z 63 tysiące do miliona rocznie. Większość czasu nauki stanowi religia. W wielu miastach powstał ruch rodziców pn. „Uzakta okulumuzdan eller (Ręce precz od naszej szkoły)” który próbuje walczyć z zamykaniem szkół o programie ogólnym.

 

Turcji będzie trudniej w 2016

Jak pisze Thomas Seibert dla niemieckiej Tagesspiegel, Ankara powinna wyzbyć się nadziei na to, że rok 2016 będzie dla Turków łatwy. Partia Pracujących Kurdystanu (PPK), Syria, Unia Europejska, Rosja…: upływający rok nie był dla Turków usłany różami. Rok 2016 lepszy nie będzie — pisze dziennikarz. Jego zdaniem, kraj zderzy się z trudnościami od razu w kilku obszarach. Dotyczy to w szczególności polityki wewnętrznej. Tureckie władze będą w dalszym ciągu prześladować dziennikarzy i innych krytyków władzy, którzy rzekomo oczerniają Recepa Tayyipa Erdoğana. W grudniu do opinii publicznej doszła informacja, że w Stambule wyrokiem sądu skazano trzech dziennikarzy gazety Birgün za publikację artykułu zatytułowanego "Morderca i złodziej Erdogan". Seibert zwraca ponadto uwagę na eskalację konfliktu pomiędzy Turkami i Kurdami. Co się tyczy konfliktu syryjskiego, to tutaj Turcja będzie musiała przyznać, że jej nadrzędne cele, a mianowicie obalenie reżimu Baszara Assada, zbudowanie w Syrii nowego, najlepiej sunnickiego systemu, a także próby uniemożliwienia Kurdom utworzenia na południu kraju własnego państwa, wzbudzają nieufność wśród wielu kluczowych graczy w regionie. Mowa nie tylko o Rosji i Iranie, wspierających rząd w Syrii, ale też o zachodnich partnerach Turcji: ich stanowisko także odbiega od interesów Ankary. "Przykładowo, Stany Zjednoczone współpracują z syryjskimi Kurdami w walce z Państwem Islamskim. W relacjach z Unią Europejską, Turcję też czekają trudności: Bruksela przyznała, że Europejczycy potrzebują Turków dla rozwiązania problemu z uchodźcami. Jednak, podczas gdy Unia Europejska jest zainteresowana wyłącznie redukcją liczby imigrantów w ramach współpracy z Turcją, to ta chce dostać w zamian znacznie więcej, w szczególności, ruch bezwizowy dla obywateli Turcji i możliwość dołączenia w przyszłości do wspólnoty unijnej.   

Ławrow o stosunkach UE-Rosja

 Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow poinformował, że większość państw członkowskich UE uważa za błąd UE konfrontację z Rosją z powodu Ukrainy.  „Czasami to, co głoszą z trybuny, jest sprzeczne z tym, co mówią do siebie sam na sam, kiedy nikt nie słyszy. I oto na osobności większość członków UE mówi mi rzeczy, które uważam za rozsądne, że konfrontacja z Rosją z powodu Ukrainy jest błędem. Przecież sama Ukraina stała się ofiarą polityki UE, która próbowała postawić ją przed wyborem: albo, albo" — powiedział on w wywiadzie dla telewizji Zwiezda.„Wszyscy mówią: zaraz wszyscy nieco się uspokoją, trzeba przestrzegać tych mińskich porozumień, wtedy wrócimy do normalnej współpracy, partnerstwa strategicznego, lecz kiedy wszyscy razem spotykają się i zabierają głos z trybuny, to nie mogą tego powiedzieć" — dodał szef MSZ Rosji.   

 Plany „umiarkowanych rezunów” Trwa moda na „umiarkowanych terrorystów”, prawdopodobnie w nadziei na dalsze subsydiowanie przez Zachód. Deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy, były szef organizacji Prawy Sektor Dmytro Jarosz poinformował o stworzeniu na Ukrainie alternatywnej, mniej radykalnej organizacji. „W listopadzie poinformowano, że Jarosz zrezygnował z pełnomocnictw szefa Prawego Sektora. Inicjujemy stworzenie nowego ruchu społeczno-politycznego, którego zjazd założycielski jest zaplanowany na luty. Teraz pracujemy nad jego rozwojem, koncepcją działalności i zasadami programowymi" — czytamy dzisiaj w oświadczeniu Jarosza, umieszczonym na stronie ochotniczego batalionu Prawy Sektor. Według słów Jarosza, Prawy Sektor już spełnił swoją misję i ukraiński nacjonalizm powinien wkroczyć w nowy etap; nowy ruch będzie opozycyjny wobec aktualnych władz, jednocześnie jego członkowie „nie uważają za celowe krwawe (i skazane na porażkę) bunty przeciwko nim". „Chcemy zaprezentować się nie jako wąskofunkcyjny lecz jako ogólnonarodowy ruch patriotyczny w celu zjednoczenia wszystkich patriotów Ukrainy. Bez radykalizmu na granicy marginesu, ale również bez liberalnej demagogii" — oznajmił Jarosz. 

 Nowe symbole Ukrainy Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zatwierdził symbolikę Ministerstwa Polityki Informacyjnej. Emblematem resortu będzie niebieski równoramienny krzyż, w którego środku znajduje się okrąg ze złotym znakiem księstwa Włodzimierza Wielkiego. Spod okręgu wystają niebieskie kable ze złotymi złączami - podaje lenta.ru.  Odpowiedni dekret został umieszczony na stronie prezydenta Poroszenki 27 grudnia. Nowa symbolika może być umieszczana na wyróżnieniach resortu i środkach transportu. Poza tym własny symbol otrzymało Ministerstwo Polityki Rolnej. Nowy emblemat to zielony krąg z umieszczonym na nim trybem. Na niego nałożona jest złota wiązanka z pszenicą z małym Herbem Państwowym Ukrainy. Krąg jest wpisany w złoty kartusz z ośmiu wolut — pisze lenta.ru. Po dojściu do władzy w 2014 roku nowe ukraińskie kierownictwo aktywnie zmienia symbolikę. 29 października brązowa pięcioramienna gwiazda na igle budynku Rady Najwyższej Ukrainy została zastąpiona centralną figurą heraldyczną ukraińskiego herbu — trójzębem św. Włodzimierza. Kilka dni wcześniej Primorski Sąd Dzielnicowy w Odessie zakazał wykorzystywania czerwonych sztandarów w Dniu Zwycięstwa 9 maja oraz w Dniu Wyzwolenia miasta spod okupacji nazistowskiej 10 kwietnia. Ministerstwo Polityki Informacyjnej założone w grudniu 2014 roku opracowuje standardy państwowe do produkcji telewizyjnej i zajmuje się rejestracją mediów. Zgodnie z tezą o resorcierównież „zapewnia ono przestrzeganie na Ukrainie wolności myśli i słowa" — podaje lenta.ru.  Przeciwdziałanie „agresji informacyjnej ze strony Rosji" jest jednym z kluczowych zadań resortu. Ministerstwo Polityki Rolnej i Żywności na Ukrainie zostało powołane w 2010 roku w wyniku reorganizacji Ministerstwa Polityki Rolnej Ukrainy. 

Fiasko porozumień mińskich Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, komentując powołanie na pełnomocnego przedstawiciela w grupie kontaktowej ds. uregulowania sytuacji na Ukrainie stałego członka Rady Bezpieczeństwa Rosji Borysa Gryzłowa oznajmił, że realizacja mińskich porozumień jest w opłakanym stanie. Prezydent Rosji Władimir Putin powołał w sobotę stałego członka Rady Bezpieczeństwa Rosji Borysa Gryzłowa na pełnomocnego przedstawiciela w grupie kontaktowej ds. uregulowania sytuacji na Ukrainie.  „Oznacza to, że Rosja podwyższając szczebel i umacniając w ten sposób swoje przedstawicielstwo w roboczej grupie kontaktowej po raz kolejny podkreśla wagę, którą przywiązuje do implementacji mińskich porozumień pomimo że sytuacja z realizacją tego dokumentu obecnie niestety jest w opłakanym stanie" — powiedział Pieskow dziennikarzom, komentując powołanie Gryzłowa.   

 NATO: bez współpracy z Rosją Odrzucenie przez Pentagon współpracy z Rosją w zakresie wymiany informacji odnośnie obiektów Daesh (Państwa Islamskiego) dowodzi, że USA walczą z terrorystami tylko słownie - oznajmił rzecznik Ministerstwa Obrony generał-major Igor Konaszenkow - podaje agencja RIA Novosti. Rzecznik Pentagonu Michelle Baldanza, komentując fakty dotyczące nowych szlaków przemytu syryjskiej ropy naftowej do Turcji przez Irak, przedstawione przez rosyjski Sztab Generalny, oznajmił: „Stanowisko Ministerstwa Obrony nie zmieniło się. Nie zamierzamy współpracować z Rosją w kwestii Syrii dopóki Moskwa nie zmieni swojej strategii wspierania Baszara al-Asada zamiast by skupić się na PI". Według słów Konaszenkowa, Ministerstwo Obrony Rosji „publicznie zwróciło uwagę amerykańskich partnerów, że zamiast omawiania działalności ISIS na terytorium Iraku trzeba realnie działać na rzecz zablokowania źródeł dochodów terrorystów w tym regionie". „Jednak wyartykułowana przez Michelle Baldanza oklepana teza po raz kolejny potwierdziła, że walka Pentagonu z ISIS będzie w dalszym ciągu miała charakter wyłącznie słowny, nie mając jednocześnie wymiaru praktycznych działań" — podkreślił Konaszenkow.  

 NATO u granic Rosji Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa skomentowała oświadczenia dowódcy Wojsk Lądowych USA w Europie Bena Hodgesa w sprawie planów stworzenia pod koniec 2016 roku na terytorium Bułgarii, Łotwy, Litwy, Polski, Rumunii i Estonii magazynów amerykańskiego ciężkiego sprzętu wojskowego frontowego bazowania.  „Obecnie zakrojone na tak dużą skalę przygotowania USA pod zmyślonym pretekstem ochrony sojuszników przed nieistniejącym „rosyjskim zagrożeniem" nie tylko nie odpowiadają interesom pokoju i bezpieczeństwa w Europie, lecz po raz kolejny potwierdzają nastawienie Waszyngtonu na eskalację napięć i podważanie stabilności na kontynencie" — cytuje jej wypowiedź agencja RIA Novosti.  Ponadto Zacharowa podkreśliła, że plany Pentagonu dotyczące stworzenia magazynów sprzętu wojskowego w Europie Wschodniej i krajach bałtyckich balansują na granicy złamania aktu założycielskiego Rosja-NATO z 1997 roku. Według niej, „w tym kontekście także warto byłoby przypomnieć, że Rosja w swoim czasie dobrowolnie podjęła się i wywiązała z bezprecedensowych zobowiązań politycznych w zakresie wycofania broni z terytorium państw Europy Wschodniej i krajów bałtyckich". 


 Chiny: patrolowanie oceanu Zakupione od Rosji myśliwce Su-35 będą wykorzystywane do patrolowania spornych akwenów na Morzu Południowochińskim, na które wpływały amerykańskie okręty - podają media. Zgodnie z tymi danymi, napięta sytuacja w regionie doprowadziła do zawarcia transakcji. Chiny planują przeciwstawić Su-35 amerykańskiemu zagrożeniu. Obecnie Pekin opracowuje dwa myśliwce V generacji (J-20 i J-31) jednocześnie, lecz ich stworzenie wymaga czasu, a samoloty bojowe potrzebne są już teraz — podaje Defense World, powołując się na chińskie źródła. W komunikacie podkreślono, że samoloty rosyjskiej produkcji przewyższają amerykańskie i japońskie myśliwce. Planuje się, że dyżury myśliwców w spornych rejonach będą prowadzone na okrągło. Zdolność samolotów do startu z krótkiego pasa startowego umożliwi ich rozmieszczenie na sztucznych wyspach. Poza tym dla Chin krytyczne znaczenie ma zaopatrzenie ich przez Rosję w szereg technologii, na przykład, radar Irbis-E, zdolny do wykrywania amerykańskiego samolotu wykonanego w technologii stealth F-35 z odległości 90 km i rosyjski silnik 117S.

 Erdogan i Saudowie Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan oznajmił, że Ankara odniosła „niezwykłe sukcesy" w stosunkach z Arabią Saudyjską. „W ostatnim czasie w stosunkach między naszymi państwami został osiągnięty postęp, którego nie było w poprzednich latach. Obecnie znaczny rozwój odnotowano w dziedzinie wojskowej, politycznej, gospodarczej, handlowej i kulturalnej. Jestem przekonany, że dzięki wizycie nasza współpraca zostanie zacieśniona" — cytuje TASSsłowa prezydenta Turcji. Erdogan dodał, że „Turcja i Arabia Saudyjska mają podobne poglądy w sferze wojskowej". 

 Niemcy: po co do Turcji? Zadania niemieckich samolotów wywiadowczych Boeing E-3, które będą wysyłane do Turcji, nie wykraczają poza ramy ochrony lokalnej przestrzeni powietrznej kraju - oznajmił dzisiaj na briefingu rzecznik MSZ Niemiec Martin Schaefer.Wcześniej tabloid  Bild  powołując się na MSZ i Ministerstwo Obrony Niemiec poinformował, że samoloty wyposażone w systemy wykrywania radiolokacyjnego AWACS, zostaną wysłane do Turcji w linii NATO. „Nie spodziewamy się, że cele… mogą wykroczyć z kontekstu zintegrowanej ochrony lokalnej przestrzeni powietrznej" — powiedział Schaefer, powołując się na list sekretarzy stanu MSZ i Ministerstwa Obrony, wysłany do Bundestagu. Dodał, że obecnie ugrupowanie terrorystyczne Daesh (zakazane w Rosji Państwo Islamskie) nie ma na uzbrojeniu wojsk powietrznych, które mogłyby zagrażać Turcji. „Ponadto nie zapowiada się, że reżim (prezydenta Syrii Baszara) al-Asada przygotowuje agresję lotniczą przeciwko Turcji. Nie ma również konkretnych danych o tym, że Rosja zamierza wykorzystać swoje siły powietrzne przeciwko Turcji" — powiedział Schaefer. Podkreślił także, że wysłanie samolotów Bundeswehry do Turcji nie ma związku z misją w ramach koalicji antyterrorystycznej w Syrii i Iraku i odbywa się wyłącznie w linii NATO. Zgodnie z decyzją Bundestagu z 4 grudnia misja Niemiec na Bliskim Wschodzie składa się z sześciu samolotów wywiadowczych Tornado, fregat towarzyszących francuskiemu lotniskowcowi Charles de Gaulle, samolotów tankujących i kontyngent o liczebności 1200 osób. Niemcy nie planują przeprowadzenia nalotów w Syrii. Zatwierdzona przez parlament operacja ma potrwać rok, lecz może zostać przedłużona. 

 Prognozy dla Wielkiej Brytanii Prognozy brytyjskiego Centrum Badań nad Gospodarką i Biznesem (CEBR), zgodnie z którymi bliżej 2030 roku Zjednoczone Królestwo awansuje do rangi czwartej gospodarki światowej, wywołały powszechną wesołość. Niewykluczone, że w danym oświadczeniu kryje się jakieś ziarno prawdy. Z drugiej jednak strony, nie ma ono absolutnie realnego znaczenia bo brytyjscy eksperci popełniają dwa podstawowe błędy — pisze Forbes.  Po pierwsze analizują względne rankingi, które dostarczają zaledwie relatywnych danych, a faktycznie nie mają większego znaczenia dla przeciętnego obywatela. Nas interesują absolutne wskaźniki gospodarcze, bo to one właśnie określają poziom życia społeczeństwa. Dla nas istotne jest to, na jakim poziomie będziemy żyć, a nie to, czy nasza gospodarka będzie silniejsza niż przykładowo gospodarka Niemiec. Drugi błąd brytyjskich ekspertów tkwi w tym, że rozpatrują oni gospodarkę całościowo, a to ma jeszcze mniejsze znaczenie. Nas interesuje relacja pomiędzy rozmiarem gospodarki a ilością ludzi, którzy cieszą się jej dobrami, bo to także w dużym stopniu określa poziom życia społeczeństwa — zauważa Forbes. W jednym z artykułów czytamy: Jak donoszą eksperci w jednym z badań, Wielka Brytania osiągnie „zawrotne" tempo rozwoju, stając się czwartą gospodarką świata i prześcigając w ciągu dwóch dekad Niemcy i Japonię. Zgodnie z raportem Centrum Badań nad Gospodarką i Biznesem, w ciągu najbliższych 15 lat Zjednoczone Królestwo stanie się gospodarką z najwyższymi w zachodnim świecie wskaźnikami, a to dzięki jej wiodącej roli w sferze IT i zabezpieczeń programowych. No cóż, fantastycznie — rzeczywiście osiągnęliśmy wysokie wyniki w sferze technologii informacyjnych. Nie ma to mimo wszystko realnego znaczenia. Centrum Badań nad Gospodarką i Biznesem twierdzi, że słabsze gospodarki, takie jak Francja i Włochy stopniowo wycofują się ze swoich pozycji i „grozi im wyłączenie z takich struktur jak G-8 i, ostatecznie, G-20, bowiem ich gospodarki stale wykazują niskie wskaźniki". Danae Kyriakopolou zajmująca stanowisko ekonomisty-menedżera i kierująca działem analiz międzynarodowych zauważyła: „Międzynarodowy ranking gospodarczy pozwala śledzić kondycję gospodarczą różnych krajów, stwierdzać, które z nich wykazują tendencje spadkowe, a które — wzrostowe". „Spowolnienie wzrostu gospodarczego Chin i ryzyko związane z dopuszczalnym poziomem ich zadłużenia znajdują odzwierciedlenie w przesunięciu o cztery lata (na 2029 rok) oczekiwanego momentu, w którym to chińska gospodarka będzie gotowa odebrać amerykańskiej palmę pierwszeństwa i awansować do roli najsilniejszej gospodarki świata".  „Gospodarcza słabość Europy doprowadzi najprawdopodobniej do tego, że Francja, Włochy i Rosja zostaną wykluczone z klubu G-8". Te przewidywania okażą się najprawdopodobniej także błędnymi. Jak zauważa Forbes, skład takich struktur jak G-8 nie ulegnie zmianie. Struktury biurokratyczne nie tak działają. Nawet jeśli rankingi gospodarcze ulegną zmianie i G-8 utraci swoje znaczenie, struktura tak czy inaczej będzie funkcjonować, analogicznie do G-20, G-7 i innych pomniejszych struktur. Najzwyczajniej w danym przypadku pojawi się jakaś nowa struktura biurokratyczna i będą miały miejsce spotkania w nieco innym formacie, odpowiadającym wymogom nowych organizacji. Znaczenie ma nie PKB jako taki, lecz PKB per capita. Czynnik, który wpływa na prognozy zmian w globalnych rankingach PKB tkwi w tym, że liczebność populacji Zjednoczonego Królestwa i populacji Stanów Zjednoczonych, w zestawieniu z samymi tylko bogatymi państwami, zwiększy się w nadchodzących dziesięcioleciach, podczas gdy populacja Niemiec (choć i tu nie wzięto pod uwagę konsekwencji tegorocznej fali migrantów) i Japonii ulegnie zmniejszeniu. To że bogate kraje z liczebniejszą populacją wytwarzają większy PKB niż bogate kraje z mniej liczebną populacją nie jest chyba dla nikogo odkryciem…Zrozumiałe jest, że mieszkańcy niedużej i deszczowej wyspy położonej u brzegów Europy czerpią przyjemność ze świadomości, że oto ich kraj może niebawem zająć czwarte miejsce w rankingu największych gospodarek świata. Jednak nijak się to przełoży na politykę państwową i na wszystkich aspektach życia, które realnie interesują przeciętnego obywatela Wielkiej Brytanii.

UE rozpadnie się jak ZSRR Były minister finansów Grecji Janis Warufakis zapowiedział, że w lutym 2016 roku powoła do życia "paneuropejski ruch polityczny", który poprzez dążenie do "demokratyzacji Unii Europejskiej" ma zapobiec rozpadowi Wspólnoty. W sobotnim wywiadzie dla włoskiego tygodnika "L'Espresso" Warufakis zaznaczył, że nie będzie to partia polityczna, lecz "trzecia opcja", pozwalająca na odrzucenie zarówno tych, którzy w obliczu obecnego kryzysu apelują o "schowanie się w kokonach państw narodowych", jak i tych, którzy "są gotowi podporządkować się antydemokratycznym instytucjom UE". Zdaniem byłego greckiego ministra Unia rozpadnie się, jeśli utrzymają się obecne szkodliwe tendencje, a proces rozpadu zacznie się od strefy euro. Na razie nie można przewidzieć, gdzie dokładnie powstanie pierwszy wyłom - w Grecji, Włoszech czy gdzieś indziej - zastrzegł Warufakis. Dezintegracja UE będzie jego zdaniem podobna do rozpadu Związku Radzieckiego: wtedy także nikt nie potrafił wskazać, kiedy zacznie się proces zmian, ale jednocześnie wszyscy byli świadomi, że ZSRR nie może przetrwać.  

  Australia: pociąg z kwasem W niedzielę rano w odległości 20 km od miasteczka Julia Creek w australijskim Queenslandzie wykoleił się pociąg towarowy przewożący 200.000 litrów kwasu siarkowego w 26 specjalnych cysternach do chemikaliów żrących.  Trzech kolejarzy odniosło rany, ale jak na razie nie doszło do większego wycieku niebezpiecznego ładunku. Przyczyna jest nieznana. Wypadek nastąpił w terenie słabo zaludnionym, z dala od źródeł wody pitnej, ale może mieć mimo to duże skutki dla środowiska.

 Problemy UE z Polską Istnieją oznaki, że UE w perspektywie czekają problemy z Polską - oznajmił stały przedstawiciel Rosji przy UE Władimir Czyżow podczas telekonferencji zorganizowanej przez MAI Rossiya Segodnya. „Oczywiście, polityczny kurs obecnego polskiego rządu zupełnie nie we wszystkim odpowiada ogólnemu kierunkowi polityki UE. Konkretne podjęte posunięcia już wywołały reakcję w Brukseli, między innymi to, jak polskie władze postanowiły potraktować sędziów Trybunału Konstytucyjnego" — podkreślił dyplomata. Według niego, „na razie ta krytyka ze strony UE ma dość łagodny i umiarkowany charakter, lecz oznaki, że Brukselę czekają problemy z Warszawą istnieją". Wcześniej prezydent Polski Andrzej Duda przyjął poprawki do kontrowersyjnej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, które wzbudziły zaciekłe dyskusje w kraju. 

 Applikacje dla morderców W App Store pojawiły się aplikacje o wojskowym przeznaczeniu, których mogą używać terroryści i płatni mordercy - podają Izwiestija. Jedna aplikacja pozwala na obliczenie trajektorii lotu pocisku moździerzowego, a druga — kuli snajpera. Obie aplikacje są płatne. Według słów ekspertów wojskowych, cywile takich aplikacji nie potrzebują. Aplikacja „MBC kalkulator balistyczny" kosztuje 1490 rubli. W opisie aplikacji producent pisze: „MBC dostarcza szybkie i dokładne dane strzału z moździerzy wszystkich kalibrów". Do tego programu trzeba wprowadzać takie dane, jak kąt wiatru, temperatura, ciśnienie, kaliber itd. Po tym zostaną udostępnione dane niezbędne do prowadzenia ognia. Interfejs aplikacji został przetłumaczony na kilka języków, w tym angielski — piszą Izwiestija. Według słów eksperta wojskowego Aleksieja Ramma, istnieje takie pojęcie jak notes artylerzysty. Zawiera niezbędne formuły i tablicy do obliczeń. Na ich podstawie specjalista samodzielnie prowadzi obliczenia. Wojska regularne mają specjalne „kalkulatory", zdolne do automatycznego obliczenia wszystkich niezbędnych parametrów — podkreśla periodyk. Do prowadzenia ognia z moździerzy potrzebny jest dalmierz, dane atmosferyczne i jeszcze szereg parametrów. Urządzenia, pomagające w uzyskaniu takich danych, można łatwo znaleźć w sklepach internetowych — mówi Ramm. — Ponieważ regularne wojska mają cały niezbędny sprzęt, taka aplikacja została zrobiona w pierwszej kolejności dla nielegalnych uzbrojonych formacji. Według słów szefa firmy Go-Promo (producent portali i aplikacji mobilnych) Dmitrija Leszczewa, administratorzy AppStore moderują wszystkie aplikacje przed ich pojawieniem się w sprzedaży i zazwyczaj czepiają się wszystkiego. Mogą przez kilka miesięcy nie publikować całkiem nieszkodliwej aplikacji. Chociaż dokładność moderacji pod wieloma względami zależy od osoby, która bezpośrednio sprawdza aplikacje — podkreśla. Leszczew dodał, że regulamin AppStore nie zawiera bezpośredniego zakazu umieszczenia aplikacji, które mogą zostać wykorzystane do celów wojskowych. Autor „MBC — kalkulator balistyczny" ma jeszcze jedną aplikację  wojskowego przeznaczenia: „Sniper — kalkulator balistyczny" o wartości 799 rubli. „Kalkulator balistyczny Sniper pozwala na szybkie ustalenie trajektorii lotu kuli z każdego karabinu. Kalkulator najlepiej sprawuje się dla naboju 7,62 mm. Zewnętrzny kalkulator balistyczny jest przeznaczony do strzelaniny na dalekie odległości" — podano w opisie aplikacji. Do tej aplikacji także należy wprowadzić dane dotyczące temperatury, ciśnienia, kalibru, odległości itd. Interfejs również został przetłumaczony na kilka języków. Natomiast ograniczenie wiekowe to „4+".  Naszym zdaniem, takich aplikacji w sklepach nie powinno być, przynajmniej w rosyjskich realiach — uważa szef projektu federalnego MGERosji  Mediagwardia Kirił Grinczenko. — Na przykład, w Rosji są sklepy z bronią, lecz może ją kupić tylko posiadacz zezwolenia na broń. Tak i tu. Te aplikacje otwarcie informują o swoim przeznaczeniu, którego nie da się nazwać pokojowym. Ograniczenia wiekowe są oburzające. Uważamy, że na te aplikacje powinny zwrócić uwagę oficjalne służby. Próbowaliśmy się skarżyć bezpośrednio do sklepu z aplikacjami na dane programu, lecz zostawienie opinii jest możliwe dopiero po kupnie aplikacji — podkreśla periodyk.